Warsztat „ze śmiercią jej do twarzy” pozwolił mi domknąć moją żałobę i ruszyć ku życiu. Pełna nowej energii, zintegrowana w sobie ruszam z ufnością na dalszą przygodę. Już powrót do domu pokazał mi jak wiele zmieniło się w najbliższym otoczeniu. Polecam z głębi serca osobom, które chcą pożegnać to, co już im nie służy, by móc iść przez życie z lekkością.